WIDLER PRZEGRAŁ Z PARKEREM, BO... DUŻO LATAŁ

13.02.2024 10:29



Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO) doszedł już do siebie po grudniowej porażce z Josephem Parkerem. "Brozne Bomber" przyczyn swojej przegranej upatruje w braku aktywności ringowej i męczących podróżach pomiędzy USA i Arabią Saudyjską, które musiał odbywać przed pojedynkiem.
- To była nudna walka, nic mi się w niej tak naprawdę nie stało - ocenił Amerykanin w rozmowie z ESNEWS. - Ja już następnego dnia wróciłem do treningów. Nie było mnie w ringu prawie dwa lata, w tym czasie zrobiłem tylko jedną rundę, a boksowałem z kimś, kto walczył ciągle.
- Miałem na przygotowania trzy tygodnie. Musiałem tam latać 10 czy 12 godzin. W czasie tego obozu latałem dwa razy - 20 godzin podróży, a oni już byli w Europie, mieli do zrobienia 2 czy 3 godziny. Nie narzekam, ale tłumaczę, przez co musiałem przejść - dodał "Bombardier" z Alabamy.
Na razie nie wiadomo, kiedy Deontay Wilder powróci między liny. Amerykanin miał ofertę walki z z Zhangiem Zhileiem 8 marca, jednak ją odrzucił i ostatecznie z Chińczykiem w tym terminie zaboksuje Joseph Parker. 

Więcej w serwisie www.ringpolska.pl

Kod z obrazka
Komentarze (0):