Za Oskarem Fajferem bardzo ciężki początek rozgrywek PGE Ekstraligi. Na inaugurację w Rybniku nie pokonał żadnego rywala. Później przez cały tydzień rwał włosy z głowy, ale to przyniosło efekt w Gdańsku podczas eliminacji mistrzostw Polski. W meczu z Toruniem było już jednak widać zmiany w sprzęcie.

Gezet Stal Gorzów zremisowała z Grupa Deweloperska Pres Toruń 45:45 w drugiej kolejce PGE Ekstraligi. Dla gorzowian ten remis jest uważany za sukces i tak też do tego spotkania podszedł w ocenie trener gorzowskiej drużyny, Piotr Świst.

Przed nami 3. kolejka PGE Ekstraligi, która stoi pod dużym znakiem zapytania. Prognozy pogody w całej Polsce nie są optymistyczne, a to powoduje, że kluby muszą rozkładać plandekę. Tak jest między innymi w Częstochowie i Zielonej Górze. Oba te ośrodki z pewnością nie są z tego faktu zadowolone, bo atut toru może być kluczowy po dwóch porażkach z rzędu.

W najbliższą niedzielę odbędą się dwa spotkania w ramach PGE Ekstraligi. Zdecydowany hit kolejki czeka nas we Wrocławiu, gdzie miejscowa Betard Sparta podejmie Orlen Oil Motor Lublin. W czwartkowe popołudnie szkoleniowcy obu ekip podali składy awizowane na ten pojedynek. Jest jedna bardzo ważna zmiana!

Pres Grupa Deweloperska Toruń zremisował z Gezet Stalą Gorzów 45:45 w meczu wyjazdowym. Dla Patryka Dudka był to słodko-gorzki występ, bo początek miał słaby, ale im dalej w mecz, tym zawodnik gości prezentował się dużo lepiej. Głównie dzięki niemu w drugiej części spotkania torunianie mogli wciąż mieć nadzieje na punkty.

W najbliższą niedzielę odbędzie się hit Metalkas 2. Ekstraligi. W Lesznie miejscowa Fogo Unia podejmie drużynę Abramczyk Polonii Bydgoszcz. To właśnie te dwie drużyny według ekspertów pojadą w wielkim finale tych rozgrywek. W czwartek obaj szkoleniowcy podali składy awizowane na ten pojedynek. W jednej i drugiej ekipie doszło do kosmetycznej zmiany.

Kibice Innpro ROW-u Rybnik muszą poczekać na mecz ich drużyny z Pres Grupą Deweloperską Toruń. Decyzją władz Ekstraligi Żużlowej zaplanowany na piątek (25 kwietnia) pojedynek 3. kolejki PGE Ekstraligi, został odwołany i przełożony na wtorek (29 kwietnia, godz. 20:00). Powodem są niekorzystne prognozy pogody na jutro.

Znamy już nazwiska wszystkich Polaków, którzy wystąpią w tegorocznych eliminacjach indywidualnych mistrzostw Europy. Sensacji nie było! Selekcjoner żużlowej reprezentacji Polski, Rafał Dobrucki, który miał do rozdania dwie "dzikie karty" na turnieje kwalifikacyjnej przyznał je: Krzysztofowi Buczkowskiemu i Wiktorowi Przyjemskiemu. To zawodnicy, którzy w Złotym Kasku, będącym krajową eliminacją do SEC i SGP, zajęli pierwsze miejsca, które nie były premiowane nominacjami.

Już na długo przed startem sezonu prezes Innpro ROW-u Rybnik zapowiadał, że w tym roku drużyną w parku maszyn zarządzał będzie trener Piotr Żyto. Wszyscy traktowali te zapowiedzi z przymrużeniem oka, bo od czasów Jana Grabowskiego żaden szkoleniowiec nie wybił się w Rybniku na niezależność. Tymczasem naprawdę wygląda na to, że zespołem samodzielnie rządzi Piotr Żyto, a prezes Krzysztof Mrozek, chociaż obecny w parku maszyn, jest prawie niezauważalny. Na razie taka taktyka się sprawdza.

W świąteczną niedzielę Cellfast Wilki Krosno sprawiły niespodziankę i pokonały 48:42 jednego z faworytów do wygrania całej Metalkas 2. Ekstraligi, Fogo Unię Leszno. Więcej, niż o samym triumfie gospodarzy, mówiło się jednak o torze. Na przyczepnej, wymagającej nawierzchni, wielu zawodników, w tym lider gości — Janusz Kołodziej, sobie nie radziło. Wyścigi były nudne, a emocji na dystansie jak na lekarstwo, bo kolejność na mecie w zasadzie ustalana była już po samym starcie.

Stelmet Falubaz Zielona Góra rozpoczął sezon 2025 w PGE Ekstralidze od dwóch kompromitujących porażek: 31:59 z Orlen Oil Motorem Lublin i 30:60 z Betard Spartą Wrocław. Dla klubu z Zielonej Góry to szok, bo przed sezonem działacze głośno mówili, że chcą się bić o medale. Tymczasem jeśli w piątek (25.04, godz. 20:30) zespół Piotra Protasiewicza nie wygra u siebie z Bayersystem GKM-em Grudziądz, to już na progu sezonu, jego szanse na awans do najlepszej czwórki zmaleją do minimum! Innego zdania jest były żużlowiec Falubazu, Jan Krzystyniak. — Nawet po trzeciej z rzędu porażce ich nie skreślę. To jest zespół, który w każdej chwili może się przebudzić — stwierdził.

Trzykrotny indywidualny mistrz świata, Tai Woffinden 30 marca brał udział w kraksie na torze w Krośnie, podczas sparingowego meczu między Cellfast Wilkami i Texom Stalą Rzeszów. Brytyjczyk doznał koszmarnych obrażeń. Z toru do szpitala w Rzeszowie przetransportował go helikopter pogotowia ratunkowego. Tam u 34-latka stwierdzono m.in. złamanie kręgu TH9, kości udowej, łokcia i prawej kości ramiennej. Wydawało się, że sezon 2025 jest dla niego skończony, tymczasem we wtorek menedżer Stali przekazał sensacyjne informacje, że Woffinden już na przełomie lipca i sierpnia chce wrócić na tor. Teraz głos zabrał sam zawodnik.

Hunters PSŻ Poznań ma za sobą dobry początek nowego sezonu Metalkas 2. Ekstraligi. Podopieczni Eryka Jóźwiaka w pierwszej kolejce zremisowali w Rzeszowie z Texom Stalą 45:45, a tydzień później rozbili na własnym obiekcie H. Skrzydlewska Orła Łódź 54:36. Ważną rolę w obu sukcesach "Skorpionów" odegrał Bartosz Smektała, który powoli odnajduje się w nowym otoczeniu. Rozmowę z nami zaczął jednak od przeprosin.

W piątek o godz. 20.30 Stelmet Falubaz Zielona Góra podejmie w meczu PGE Ekstraligi Bayersystem GKM Grudziądz. Po dwóch klęskach nie trzeba mówić, jak ważny to mecz dla zielonogórzan. Aż strach pomyśleć, co by było, gdy przegrali. W środę klub przekazał złe wieści. Kontuzji nabawił się zawodnik U-24 Michał Curzytek. Klub nie informuje co z występem w piątkowym spotkaniu, ale lakonicznie, że "czuje się dobrze". Najważniejsze, że wykluczono złamania, a więc szansa, że pojedzie jest. Pozostaje pytanie, jak uraz wpłynie na jego dyspozycję?

W środę ruszyła duńska Speedway Ligaen. Z zaplanowanych trzech meczów odbyły się dwa, ale oba trzymały w napięciu do samego końca, a to co się działo we Fjelsted na długo utkwi w pamięci miejscowych kibiców. Gospodarze w końcówce zaczęli jeździć do … tyłu. Przegrali pięć ostatnich biegów, w tym trzy ostatnie po 1:5. A w rolach głównych niestety Polak Mateusz Cierniak, który gospodarzy zawiódł najbardziej. Dobre wieści dla kibiców Stelmet Falubazu Zielona Góra, bo przebudził się Rasmus Jensen.

Kacper Mania z Fogo Unii Leszno absolutną rewelacją finału środowego Brązowego Kasku w Krośnie. 16-latek zajął trzecie miejsce. Wygrał Franciszek Karczewski przed Kevin Małkiewiczem. Mania nie dość, że stanął na podium, to po bardzo groźnym upadku jeździł jak natchniony.

To jakieś fatum. Oskar Paluch (Gezet Stal Gorzów) był największym faworytem do zdobycia Brązowego Kasku 2025, ale tego nie zrobił. I nigdy nie będzie już miał tego trofeum. W Krośnie, gdzie w środę odbył się finał nie stanął nawet na podium, a zajął dopiero ósme miejsce! A wygrał dość sensacyjnie Franciszek Karczewski (Krono-Plast Włókniarz Częstochowa). Zawody były niesłychanie wyrównane, a przez to bardzo interesujące. Drugie miejsce zajął Kevin Małkiewicz (Bayersystem GKM Grudziądz), a trzecie rewelacyjny Kacper Mania (Fogo Unia Leszno).

Najpierw fatalny błąd, a potem bardzo dużo szczęścia podczas turnieju w Krośnie, gdzie trwa finał Brązowego Kasku. W 14 wyścigu doszło do szalenie groźnej sytuacji torowej. Upadł prowadzący Miłosz Grygolec z miejscowych Cellfast Wilków. Cudem nie najechał na niego żaden inny zawodnik. Wielkim refleksem popisał się Franciszek Karczewski z Krono-Plast Włókniarza Częstochowa.

W niedzielę absolutny hit Metalkas 2. Ekstraligi. W Lesznie spadkowicz Fogo Unia podejmie Abramczyk Polonię Bydgoszcz. Obie ekipy to faworyci rozgrywek. Mówi się, że będą miały szansę obie awansować do elity, bo przegrany z finału play-off poradzi sobie także w barażu z siódmym zespołem PGE Ekstraligi. Ale Unia już w drugiej kolejce przegrała. W miniony weekend nie dała rady Cellfast Wilkom Krosno 42:48. Słabo jeździł Janusz Kołodziej. Jego postawę skomentował prezes Polonii Bydgoszcz Jerzy Kanclerz.

Gezet Stal Gorzów na inaugurację PGE Ekstraligi przegrała w Rybniku i mało kto dawał jej szansę w drugiej kolejce u siebie z Pres Grupa Deweloperska Toruń. Ale gorzowianie sprawili miłą niespodziankę, wywalczyli remis, a na torze byli zupełnie inną drużyną niż w meczu z ROW-em. W najbliższy weekend mecz w Częstochowie, a potem u siebie z Falubazem. Prezes honorowy Stali i senator RP Władysław Komarnicki liczy na cztery meczowe punkty oraz komplet fanów w derby. - To będą trzy takie nasze zwycięstwa - mówi i komentuje przeciętną frekwencję w Gorzowie. - To odpowiedź kibiców na wynik w Rybniku - dodaje.