punkta kod zniżkowy
STANIOCH OTWARTY NA WALKI Z POLAKAMI

20.02.2023 12:08



- Robert Talarek ma ogromne doświadczenie i to naprawdę dobry przeciwnik. Dostałem propozycje rewanżowej walki i nie wahałem się ani chwili. Taki pojedynek to wspaniały "feedback" dla moich umiejętności. Super opcja żeby porównać, jak dużo zmieniło się moim boksie od ostatniej walki i jak dużo rzeczy udoskonaliłem - mówi Łukasz Stanioch (8-1, 1 KO) przed występem 24 lutego w Nowym Dworze Mazowieckim na gali Babilon Boxing Show & K1. Transmisja na kanałach grupy Polsat. 
Zajmujesz 1 miejsce w polskiej wadze super średniej w rankingu Boxrec, zaś w boksie olimpijskim wygrałeś mistrzostwa kraju w kategorii półciężkiej. To oznacza, że Łukasz Stanioch jest najlepszym polskim bokserem w limicie od 76 do 80 kg?
Łukasz Stanioch: Nie mi to oceniać. Według rankingu tak właśnie jest. Na pewno czuję się mocny w wadze super średniej w Polsce, ale czy najlepszy? Najważniejsze, że czuję się lepszy od samego siebie z dnia poprzedniego, a to prowadzi tylko w jedną stronę.
Po walkach z zagranicznymi rywalami Fordem, Mohoumadim, Gevorem wracasz do walki polsko-polskiej. Co przekonało cię do przyjęcia rewanżu z Robertem Talarkiem?
Oprócz tego, co już powiedziałem na wstępie o ogromnym doświadczeniu i dużych umiejętnościach Roberta, kolejną korzyścią będzie po prostu następny pojedynek z bardzo dobrym pięściarzem. Takie walki chcę kolekcjonować w swoim bokserskim CV.
Walka w Nowym Dworze Mazowieckim to przedsmak czegoś większego? Co jest na horyzoncie w twojej karierze?
Nie wychylam się przed szereg. Wszystko małymi kroczkami. Na razie całą uwagę i energię kieruję w stronę pojedynku z Robertem. Z pewnością jest dużo planów w głowie odnośnie mojej przyszłości bokserskiej, jednak obecnie skupiam się tylko na kolejnym zadaniu.
W wadze super średniej, czy może też w półciężkiej, jak w boksie olimpijskim?
Co do wagi półciężkiej to nie mam takich planów. Jest mi dobrze w aktualnej kategorii w boksie zawodowym, nie odczuwam abym jakoś odstawał warunkami fizycznymi od rywali, dlatego zostaję w limicie 76,2 kg. W boksie olimpijskim to trochę inna bajka, na turniejach wagę trzeba trzymać codziennie, a ciężko byłoby mi ważyć 75 kg i jeszcze skutecznie boksować. Dlatego na ringach olimpijskich pozostanę w kategorii do 80 kg.
W czołówce polskiej wagi super średniej są Kamil Bednarek, Mateusz Tryc, Konrad Kaczmarkiewicz. Czy walka z kimkolwiek z tej grupy jest możliwa?
Wszystko jest możliwe. Nie wiem kiedy ani gdzie, ale taki scenariusz jest możliwy, tym bardziej że ostatnio stają się coraz modniejsze starcia polsko-polskie. Chociaż póki co każdy idzie swoim torem.

Więcej w serwisie www.ringpolska.pl

Kod z obrazka
Komentarze (0):