Arthur Leclerc przejmie bolid Carlosa Sainza w pierwszym treningu F1 przed GP Abu Zabi. W drugiej maszynie Ferrari zobaczymy jego brata - Charlesa. Po raz pierwszy w historii Formuły 1 bracia zasiądą za sterami maszyny w tej samej ekipie.

Zamiast Roberta Lewandowskiego, trener FC Barcelony postawił na Ferrana Torresa. Napastnik wykorzystał karygodny błąd defensywy RCD Mallorca.

McLaren nie wykorzystał pierwszej szansy na zagwarantowanie sobie mistrzowskiego trofeum wśród konstruktorów. Na pewnym etapie GP Kataru był nawet tego dość blisko, ale wszystko zaprzepaściła 10-sekundowa kara stop ; go Lando Norrisa, przez którą zajął dopiero 10. miejsce. Dzięki temu Ferrari zbliżyło się do brytyjskiej ekipy na 21 punktów, choć Oscar Piastri do samej mety robił wszystko, aby dogonić Charlesa Leclerca.

W przedostatnim wyścigu sezonu ekipie Ferrari dopisało szczęście. Przez sporą część rywalizacji w Katarze wydawało się bowiem, że ta straci kolejne punkty w mistrzostwach do McLarena. Kara dla Lando Norrisa przechyliła jednak szalę na korzyść Scuderii i ta ostatecznie przed ostatnią rudną w Abu Zabi traci do niego tylko 21 oczek. Odrobienie ich w jednym wyścigu nie będzie łatwe i za tydzień Sainz oraz Leclerc znowu będą potrzebowali sporo szczęścia.

Po GP Kataru dość niespodziewanie Ferrari zbliżyło się do McLarena. Oba zespoły przed finałem sezonu F1 dzieli 21 punktów. O losach tytułu w klasyfikacji konstruktorów zadecyduje GP Abu Zabi.

Max Verstappen najlepiej poradził sobie z chaosem, jaki panował podczas niedzielnego wyścigu w Katarze, pewnie wygrywając przedostatnią rundę mistrzostw świata. Charles Leclerc wykorzystał problemy McLarena, aby zameldować się na drugim miejscu, a podium uzupełnił Oscar Piastri. Walka o tytuł mistrza świata konstruktorów rozstrzygnie się więc dopiero za tydzień w Abu Zabi.

Znamy kolejną decyzję sędziów po kwalifikacjach F1 do GP Kataru. Ferrari zostało ukarane grzywną w wysokości 5 tys. euro. To konsekwencja incydentu z alei serwisowej, gdzie Carlos Sainz przyblokował Lewisa Hamiltona.

Sobotnie zajęcia w Katarze potwierdziły słabszą formę Scuderii, która poskutkowała powiększeniem straty do McLarena w klasyfikacji konstruktorów do 30 punktów. Był to efekt nieudanej sprinterskiej pogoni za dwoma jego kierowcami i George'em Russellem. W kwalifikacjach Charles Leclerc i Carlos Sainz również wypadli słabiej od Lando Norrisa oraz Oscara Piastriego. Obaj kierowcy liczą jednak na mocne tempo wyścigowe.

Zespół McLarena być może liczył na coś więcej podczas sesji kwalifikacyjnej w Katarze po świetnym występie w sprincie, ale wykonał co do niego należało kwalifikując obu kierowców przed zawodnikami Ferrari. Ekipa z Woking już jutro może zapewnić sobie pierwszy od 1998 roku tytuł w klasyfikacji konstruktorów.

Scuderia z przytupem rozpoczęła katarski weekend wyścigowy, ale już w kwalifikacjach nie brylowała tak tempem. Co więcej, przegrała pojedynek z bezpośrednim rywalem o mistrzostwo świata, co komplikuje sytuację przed kolejnymi dniami rywalizacji. Zarówno Carlos Sainz, jak i Charles Leclerc mieli spore trudności z podsterownością.