Baner Fuksiarz
Wiadomości z tagiem Leszek Jankowiak  RSS
Cieślak znokautował Kaszinskiego w pierwszej rundzie

14.05.2021 20:48


Michał Cieślak (21-1, 15 KO) pokonał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie Jurija Kaszinskiego (20-2, 18 KO) w walce wieczoru gali Polsat Boxing Night w Warszawie. Pojedynek był eliminatorem do drugiego miejsca w rankingu federacji IBF wagi junior ciężkiej.
Pięściarz z Radomia agresywnie rozpoczął pojedynek, atakując ciosami na tułów. Cieślak trafił także prawym sierpowym na szczękę, co potężnie wstrząsnęło Rosjaninem. Niepewna pozycja Kaszinskiego, który odwrócił się plecami do rywala i wpadł w liny, sprawiła, że sędzia Leszek Jankowiak przerwał walkę.
W co-main evencie imprezy Łukasz Stanioch (7-0, 1 KO) wygrał jednogłośnie na punkty z Robertem Talarkiem (24-14-3, 16 KO), zdobywając pas WBC Francophone kategorii superśredniej. Sędziowie punktowali 98-92, 99-91, 99-91
W pozostałych pojedynkach Nikodem Jeżewski (20-1-1, 9 KO) pokonał Vladimira Reznicka (10-4-2, 4 KO) jednogłośną decyzją sędziów (78-74, 79-73, 80-72)., Ewa Piątkowska (16-1, 4 KO) pokonała Judy Waguthii (17-10-4, 5 KO) jednogłośną decyzją sędziów (60-54, 59-55, 60-54). Maksim Hardzeika (10-0, 4 KO) pokonał Daniela Rutkowskiego (1-3) większościową decyzją sędziów (77-75, 76-76, 77-75).


 

Źródło: www.ringpolska.pl

Leszek Jankowiak ringowym finału WBBS Briedis - Dorticos

26.09.2020 18:35


Leszek Jankowiak o Zimnochu i walce Adamek - Molina
Czołowy polski sędzia bokserski Leszek Jankowiak poprowadzi w ringu finałowy pojedynek turnieju WBSS w wadze junior ciężkiej, w którym zmierzą się dziś w Monachium Mairis Briedis (26-1, 19 KO) i Yuniel Dorticos (24-1, 22 KO).
Na punkty walkę oceniać będą: Niemiec Joerg Milke, Włoch Matteo Montella i Szwed Mikael Hook. Transmisja ze starcia Briedis - Dorticos od godz. 22.00 w TVP Sport, na sport.tvp.pl i w aplikacji mobilnej TVP Sport.

Źródło: www.ringpolska.pl

Matyja - Stępień: sędzia Kozłowski czasowo zawieszony

26.07.2020 16:40

Władze Polskiej Unii Boksu, która nadzorowała wczorajszą galę KnockOut Boxing Night w Augustowie, postanowiły zająć się sprawą kontrowersyjnej punktacji w walce Pawła Stępnia (14-0-1, 11 KO) z Markiem Matyją (17-2-2, 8 KO). Pojedynek na punkty wygrał Stępień jednak falę dyskusji wzbudziła karta punktowa sędziego Piotra Kozłowskiego, który dał zwycięstwo Matyi 98-93. Oficjalne stanowisko PUB poniżej.

"Warszawa 26.07.2020

W związku z kontrowersjami dotyczącymi punktacji walki Marek Matyja - Paweł Stępień, która odbyła się w dniu 25.07.2020 w Augustowie, Polska Unia Boksu postanowiła wyznaczyć panel sędziowski w składzie: Paweł Kardyni, Przemysław Moszumański, Leszek Jankowiak. Panel obejrzy i wypunktuje ww. pojedynek. Na podstawie punktacji ww. walki, panel Polskiej Unii Boksu podejmie dalsze decyzje. Do tego czasu sędzia Piotr Kozłowski nie będzie brany pod uwagę przy kolejnych obsadach.

Podpisano: Jarosław Kołkowski, Leszek Jankowiak"

Źródło: www.ringpolska.pl

Polscy sędziowie przeszli do Polish Boxing Union

25.07.2020 13:56


W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi Polskiej Unii Boksu oświadczamy, że celem nowo powstałej organizacji jest m.in. integracja polskiego środowiska sędziów boksu zawodowego. Inicjatywa, w której biorą udział wszyscy polscy arbitrzy ringowi i punktowi, wychodzi naprzeciw wyzwaniom, jakie pojawiały się ostatnio w polskim boksie zawodowym i wymagały właściwej regulacji prawnej i organizacyjnej. Dotychczasowy brak jasnych i powszechnie obowiązujących reguł powodował, że pojawiające się nadużycia, kontrowersje i arbitralne decyzje kładły się cieniem na pracy osób zaangażowanych w organizację gal boksu zawodowego, w tym niestety sędziów. Wierzymy, że zasady obowiązujące wszystkich bez wyjątku – sędziów, promotorów, menedżerów i zawodników – pozwolą takie sytuacje wyeliminować. Polskim sędziom zależy na tym najbardziej.
Dlatego właśnie projekt Polska Unia Boksu spotkał się z przychylnym przyjęciem ze strony całego środowiska sędziowskiego i przystąpili do niego wszyscy aktywni sędziowie, którzy w ostatnich latach pracowali w Polsce jako punktowi i ringowi.
Polska Unia Boksu powstała w trosce o podnoszenie jakości sędziowania na polskich ringach oraz zapewnienie pięściarzom profesjonalnej opieki podczas zawodów i pomiędzy nimi. Jesteśmy przekonani, że swoją działalnością przyczynimy się do podniesienia poziomu i poprawy wizerunku polskiego boksu zawodowego.
Podpisano:
Mirosław Brózio, Krzysztof Bubak, Robert Gortat, Leszek Jankowiak, Paweł Kardyni, Piotr Kozłowski, Włodzimierz Kromka, Arkadiusz Małek, Grzegorz Molenda, Przemysław Moszumański, Eugeniusz Tuszyński, Dariusz Zwoliński.

Źródło: www.ringpolska.pl

Szef PBU: nie chcę być facetem od pieczątek

24.07.2020 7:22


Niemal wszyscy czołowi sędziowie z naszego kraju przyłączyli się do stowarzyszenia Polish Boxing Union. Czy nowa jednostka wyprze z nadzorowania gal Polski Wydział Boksu Zawodowego?
Do połowy 2019 roku PWBZ nadzorowało wszystkie największe gale w Polsce, lecz wskutek zawieszenia Adama Balskiego (chciał kontynuować karierę jako pięściarz KnockOut Promotions, uznano jednak, że ma ważny kontrakt z grupą Tymex Boxing) Kraśnicki popadł w konflikt z Andrzejem Wasilewskim. Organizując imprezy w Sosnowcu i Łomży, promotor korzystał więc z usług niemieckich i austriackich sędziów.
Teraz z szefem KnockOut Promotions siłą rzeczy może się kojarzyć inicjatywa, którą poznaliśmy parę dni temu jako Polish Boxing Union. Sobotnia gala grupy Wasilewskiego w Augustowie z rewanżem Paweł Stępień - Marek Matyja będzie nadzorowana właśnie przez nowe stowarzyszenie. Z PBU nawiązało współpracę dwunastu czołowych arbitrów z kraju. Do tej pory byli oni związani z PWBZ.
- Chcę przekonać wszystkich promotorów, że jest to rzetelna i otwarta inicjatywa, w ramach której nikt nie dostanie większych praw ani przywilejów. Z nami będzie przejrzyście i uczciwie, choć w niektórych kwestiach zapewne dużo trudniej niż z panem Kraśnickim - mówi Jarosław Kołkowski, prezes zarządu PBU, dawniej menedżer zespołu Hussars Poland rywalizującego w lidze WSB (2012–16).
- Inicjatywa wyszła ze środowiska sędziowskiego, które opowiedziało się za powstaniem stowarzyszenia. Nie ma wśród nas żadnego rozłamu. W PWBZ zdecydowało się pozostać tylko dwóch sędziów czasowych - tłumaczy arbiter Leszek Jankowiak, obecnie obok Kołkowskiego jedyny członek zarządu Polish Boxing Union.

Źródło: www.ringpolska.pl

Jak mam tu zginąć, to chociaż, żebym dobrze wypunktował

24.05.2019 11:26


Leszek Jankowiak i jego koledzy to przede wszystkim pasjonaci sportu. Żaden z nich nie utrzymuje się wyłącznie z pracy przy galach. A praca ta jest skrajnie stresująca. Raz dostaniesz słowem, a raz krzesłem lub z nogi. Rzadko kiedy jednak rezygnujemy z tego, co pokochaliśmy miłością pierwszą. A sport właśnie taką miłością się darzy.
W jakim najdziwniejszym miejscu przyszło ci pracować?
Leszek Jankowiak: Chyba na pikniku “Snary”, przy jakiejś stajni.
To tak z dala od sielankowej atmosfery. Podczas której z gal czułeś się najbardziej zagrożony?
Na pewno trudno pracowało mi się na pierwszej gali w Groznym. Tam była taka atmosfera, że już w trakcie walki miało się poczucie, że zaraz odbędzie się lincz.
MĂłwisz o gali Czagajew-Browne.
Tak, ale ja sędziowałem dwie poprzednie walki o pasy IBO. W jednej z nich wygrał moim zdaniem Czeczen, a w drugiej wygrał Ali Funeka. Tak wypunktowałem ja, tak wypunktował Paweł Kardyni, chociaż w mniejszym wymiarze. I zrobiło się straszne zamieszanie. Do superviora (Igora Mazurowa z Moskwy) ktoś podszedł i powiedział, że jak nie zmieni tego werdyktu, to go zabiją. A tam, wiesz, na trybunach dyktator Kadyrow, który finansuje gale, jest na każdej, który potrafi przybiec w przerwie do narożnika i tłumaczyć bokserowi, co powinien zrobić, któremu pięściarz potrafił oddać przed chwilą zdobyty pas. Mając świadomość, że jest to osoba tam bardzo czczona – a politycznie na pewno nie idealna, otoczona facetami z brodą z karabinami (tego wojska wokół niego jest naprawdę bardzo dużo), miało się wrażenie, że odbędzie się to na zasadzie – Kadyrow wskaże palcem i powie: “to tak naprawdę oni przegrali, zabrać ich”.
Jak zareagował supervisor?
Powiedział, że werdyktu nie zmieni. A ja już miałem w głowie takie myśli… Pewnie część osób to rozśmieszy, bo to takie patetyczne, ale pomyślałem sobie – nawet jeszcze w trakcie sędziowania – „Niech się dzieje co chce. Ten Funeka jest po prostu lepszy. Cholera, jak mam zginąć w tej Czeczeni, to chociaż, żebym wypunktował dobrze. Czyli zgodnie ze swoim sumieniem”.
Kiedykolwiek przy rozdzielaniu pięściarzy otrzymałeś cios?
Gdzieś tam dostałem w rękę, może tutaj na brzuch. Raz jeden z bokserów w jakiejś niewielkiej hali pod Warszawą – stanął mi na nogę. Akurat na tę, którą chciałem ruszać, w związku z czym się wywróciłem. Bokserzy przestali boksować, ludzi zaczęli się śmiać. Doznałem więc bardziej uczucie wstydu niż bólu, że gdzieś tam cios się o mnie otarł.
Jak to jest ze środowiskiem sędziów?
U nas nawet te starsze osoby to ludzie, którzy mają z czego żyć. Włodzimierz Gulc, Piotr Kozłowski. Oni mają jednocześnie najdłuższy staż w boksie amatorskim. I nawet jeśli popełniają błędy, mam do nich masę szacunku. Włodka Gulca to trzeba namówić, żeby pojechał i gdzieś zasędziował. Jest po zawale.
Dobrze, Ĺźe nie ma Twittera.
Tak, dobrze, że nie ma Twittera. To jest szerszy problem w ogóle mediów społecznościowych. Ja nie twierdzę, że ci, którzy krytykują nie mają zielonego pojęcia, pewnie pojęcie mają. Ale wielu z tych ludzi jest dopiero na początku swojej drogi życiowej i po prostu – moim zdaniem – brak im pokory. Ja jak widzę, że ktoś się zagapił i przeszedł przez ulicę nie w tym miejscu, czy przygotował coś inaczej niż powinien, to nie piszę do wszystkich dookoła, że do więzienia, odstrzelić, wymienić.

Źródło: www.ringpolska.pl

Dąbrowski przegrał przed czasem z Sałamowem

19.04.2019 13:01


Norbert Dąbrowski (22-8-2, 9 KO) przegrał przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie z Umarem Sałamowem (23-1, 17 KO) na gali organizowanej w Groznym. Stawką walki był pas WBO International wagi półciężkiej.
30-letni Polak przyjął pojedynek z Rosjaninem z 3-tygodniowym wyprzedzeniem. Dla Dąbrowskiego był to powrót na ring po blisko rocznej przerwie.
Walka zakończyła się po dwóch mocnych ciosach Sałamowa z prawej ręki. Dąbrowski w dziewiątym starciu padał na deski dwukrotnie przed zastopowaniem walki przez sędziego ringowego Leszka Jankowiaka. Do momentu przerwania rywalizacji, Sałamow prowadził wysoko na kartach punktowych.

Źródło: www.ringpolska.pl

reklama
Baner Fuksiarz