Kimi Raikkonen długo nie wytrzymał na sportowej emeryturze i ogłosił, że w sierpniu wystąpi w wyścigu Nascar Cup Series na torze w Watkins Glen.

Alfa Romeo ma spore powody do zadowolenia po czasówce w Miami. Po piątkowym rozbiciu samochodu Valtteri Bottas pozbierał się i wywalczył w niej znakomitą 5. pozycję, pokonując swojego dawnego partnera, Lewisa Hamiltona. Po raz ostatni przedstawiciel ekipy z Hinwil tak wysoko w kwalifikacjach uplasował się podczas GP Niemiec 2019, a dokonał tego Kimi Raikkonen. Z kolei o sobotniej rywalizacji jak najszybciej będzie chciał zapomnieć Zhou Guanyu, któremu awans do Q2 zabrał olbrzymi tłok na torze.

Antonio Giovinazzi zdołał awansować do Q2 i chce godnie pożegnać się z zespołem Alfa Romeo. Odchodzący na sportową emeryturę Kimi Raikkonen z kolei po problemach na szybkim okrążeniu w Q1, czasówkę przed GP Abu Zabi zakończył z 18. wynikiem.

Dziś Antonio Giovinazzi po raz trzeci w tym sezonie wszedł do finałowego segmentu czasówki - ostatni raz wydarzyło się to na Monzy, gdy Włoch żył jeszcze nadzieją na utrzymanie fotela wyścigowego w przyszłym roku. Kimi Raikkonen nie pojechał tak dobrze jak kolega, ale jak na standardy Alfy Romeo też spisał się przyzwoicie zajmując 12. lokatę.

Szwajcarska stajnia od początku weekendu w Katarze nie spisywała się zbyt dobrze i nie inaczej było również w kwalifikacjach. Kimi Raikkonen oraz Antonio Giovinazzi nie zdołali nawet awansować do drugiego segmentu czasówki. Fin zajął 16. pozycję, a Włoch 18.

Kierowcy Alfa Romeo opuszczają Sao Paulo bez punktów. Kimi Raikkonen mimo startu z alei serwisowej zdołał na mecie zameldować się na wysokiej, 12. pozycji. Antonio Giovinazzi z kolei nie potrafił poradzić sobie z wyprzedzeniem George'a Russella i ostatecznie na metę wjechał 14.

Zespół Alfa Romeo w sobotnim sprincie stoczył bratobójczy pojedynek, w którym mocniej ucierpiał Kimi Raikkonen. Kierowcy Alfy Romeo jednocześnie wyprzedzali Fernando Alonso po zewnętrznej i wewnętrznej stornie pierwszego zakrętu, gdy ich koła delikatnie się spotkały. To wystarczyło, aby obrócić bolid Fina i wysłać go na koniec stawki. Raikkonen sprint ukończył na 18. miejscu, a Antonio Giovinazzi był 13.

Nicholas Latifi i George Russell dojechali do mety na pozycjach, z których startowali. Duet brytyjskiej ekipy co prawda najpierw dał się wyprzedzić Lewisowi Hamiltonowi, ale powrócił na swoje miejsce po tym jak Kimi Raikkonen obrócił swój bolid tracąc przy tym mnóstwo czasu. W tak sennej scenerii Latifi utrzymał zespołowego kolegę za plecami, więc może poszczycić się tym, że pokonał go w dwóch z trzech sprintów w kwalifikacyjnych w tym sezonie.

Obaj kierowcy stajni z Hinwil drugi weekend z rzędu zdołali przebrnąć do drugiego segmentu kwalifikacji. Tym razem lepszy dość niespodziewanie okazał Kimi Raikkonen, który zajął 14. pozycję. Tuż za nim uplasował się Antonio Giovinazzi.

Sędziowie byli wyjątkowo pobłażliwi po czasówce na torze Autodromo Hermanos Rodriguez. Nie wręczyli bowiem żadnych poważniejszych kar kierowcom, którzy minimalnie złamali przepisy. Tak naprawdę ucierpiał tylko Kimi Raikkonen. Fin otrzymał drugą reprymendę w tym roku, więc jest zagrożony sankcją w postaci przesunięcia na starcie.