Do niezwykłej sytuacji doszło podczas meczu ligi brytyjskiej pomiędzy Glasgow Tigers a Edinburgh Monarchs. Chris Harris wjechał do parku maszyn tuż przed startem pierwszego wyścigu, w którym partnerować miał Jamesowi Pearsonowi. Brytyjczyk wyskoczył z busa, wsiadł na motocykl, po czym razem z kolegą z pary dowiózł podwójne zwycięstwo do mety.

Choć Chris Harris ma już 41 lat, to nie traci pasji i chęci do ścigania w lewo. W zeszłym roku Brytyjczyk wziął udział w 92 zawodach i po raz kolejny był najbardziej zapracowanym żużlowcem na świecie.

Glasgow Tigers z Wadimem Tarasienką i Chrisem Harrisem w składzie zwyciężyła w tegorocznych rozgrywkach Championship (2. poziom w Wielkiej Brytanii). W decydującym starciu "Tygrysy" okazały się lepsze od Poole Pirates.

Chris Harris w ostatnich latach nie był priorytetowym wyborem dla menadżerów reprezentacji Wielkiej Brytanii. Doświadczony żużlowiec zdaje sobie sprawę, że młodzież przejęła stery w kadrze i teraz postanowił się z nią pożegnać.

Chris Harris i Benjamin Basso zwyciężyli w Mistrzostwach Championship Par rozegranych w miniony piątek na torze w Oxfordzie. Ponadto w ubiegłym tygodniu odbyły się dwa spotkania na drugim poziomie rozgrywkowym w Wielkiej Brytanii.

Dopiero po pierwszej w nocy udało się zakończyć V rundę IMŚ w longtracku. Na torze we francuskim Morizes najlepszy był Romano Hummel. Podium uzupełnili Martin Smolinski i Chris Harris, którzy toczą fantastyczną walkę o tytuł.

W Premiership Sheffield Tigers pokonała Peterborough Panthers 48:42. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Tobiasz Musielak. Na nic zdał się fenomenalny występ Chrisa Harrisa.

W drugiej połowie lipca sporo działo się na światowych torach. Jednym z ważniejszych wydarzeń był finał IME w grasstracku. Bezkonkurencyjny okazał się tam Romano Hummel.

W kolejnym czwartkowym spotkaniu brytyjskiej Premiership Kings Lynn Stars uległo na własnym torze 44:46 przeciwko Leicester Lions. Gości do zwycięstwa poprowadził Chris Harris.