Chris Harris wywalczył drugie z rzędu zwycięstwo w indywidualnych mistrzostwach świata na długim torze. Do wygranej w Ostrowie Brytyjczyk dorzucił triumf w Marmande. Został także nowym liderem klasyfikacji.

W ubiegłą sobotę Stadion Miejski w Ostrowie Wielkopolskim debiutował w roli gospodarza imprezy rangi mistrzostw świata na długim torze. Zawody przyciągnęły kibiców, którzy po raz ostatni mogli obserwować na obiekcie Stanisława Burzę, który ogłosił zakończenie sportowej kariery. Zwycięzcą drugiej rundy FIM Long Track World Championship okazał się Brytyjczyk Chris Harris, a polski weteran zajął siódmą lokatę. Jak podobał mu się tor przygotowany specjalnie na tę imprezę?

Chris Harris i Benjamin Basso poprowadzili Glasgow Tigers do cennego zwycięstwa w derbach Szkocji z Edinburgh Monarchs (49:41). Słabiej tym razem wypadł Marcin Nowak. Jedyny Polak w Championship (2. poziom rozgrywek) pojechał w kratkę.

Za nami druga runda Indywidualnych Mistrzostw Świata na długim torze. Tym razem areną zmagań był Ostrów. Najlepszy okazał się Chris Harris, który w efektowny sposób wyprzedził w finale Martina Smolinskiego, Kennetha Hansena oraz Hynka Stichauera. Polak Stanisław Burza zajął siódme miejsce.

Chris Harris po latach wrócił na ostrowski tor i wyjechał z niego jako zwycięzca. Brytyjczyk okazał się najlepszy w II rundzie IMŚ w longtracku. W finale popisał się kapitalną akcją. Siódmy był żegnający się ze ściganiem Stanisław Burza.

Sporo działo się w ostatnim czasie na światowych torach. Chris Harris w wielkim stylu awansował do finału IME w grasstracku. W rozgrywkach ligi norweskiej wystartowało natomiast dwóch polskich zawodników - Tomasz Fryza i Rafael Evensen.

Żużel. Były uczestnik cyklu Grand Prix - Chris Harris, weźmie udział w zgrupowaniu najbardziej utalentowanych brytyjskich żużlowców. Utytułowany zawodnik w ciągu dwóch dni podzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem z adeptami „czarnego sportu”. Zgrupowanie odbędzie się we francuskim Macon w połowie lutego.

Po zawirowaniach związanych z koronawirusem najbardziej zapracowani żużlowcy znowu jeżdżą z częstotliwością, jak przed pandemią. Żużlowym pracoholikiem roku drugi raz z rzędu został Chris Harris. Brytyjczyk w 2022 roku ścigał się aż 99 razy!

Po zawirowaniach związanych z koronawirusem najbardziej zapracowani żużlowcy znowu jeżdżą z częstotliwością, jak przed pandemią. Żużlowym pracoholikiem roku drugi raz z rzędu został Chris Harris. Brytyjczyk w 2022 roku ścigał się aż 99 razy!