Robert Lewandowski bez gola, a jego Barcelona bez kompletu punktów. Katalończycy rozczarowali i zaliczyli wpadkę w pojedynku z Getafe. W 20. kolejce LaLiga zremisowali na wyjeździe z Getafe 1:1. Wojciech Szczęsny całe spotkanie oglądał z ławki rezerwowych.

Skandalem zakończył się mecz Barcelony z Getafe, po którym żadna z drużyn nie była zadowolona z rezultatu. "Duma Katalonii" zremisowała 1:1, a w trakcie rywalizacji doszło do haniebnych ataków pod adresem Alejandro Balde. Kibice Getafe obrzucali Hiszpana rasistowskimi wyzwiskami, a temu pod koniec meczu puściły nerwy. Sytuację z ławki rezerwowych jedynie obserwować mógł Robert Lewandowski. Reakcja Hansiego Flicka na bulwersujące wydarzenie była stanowcza.

Chociaż FC Barcelona świetnie rozpoczęła rok, gdy tylko wróciła do rozgrywek La Ligi, wróciły jej stare demony. W sobotę "Blaugrana" po raz kolejny straciła punkty, tym razem zaledwie remisując na stadionie Getafe CF (1:1). Spotkania do udanych z pewnością nie zaliczy Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski znalazł się na okładce niedzielnego wydania "Sportu", a hiszpańscy dziennikarze zwracają uwagę na kompromitującą statystykę.

Nadchodzi 33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Niestety, w ostatnich tygodniach głośniej, niż o celu zbiórki, mówi się o Jurku Owsiaku i negatywnych komentarzach na jego temat z wielu stron. Mimo to wiele postaci sportu, jak choćby Iga Świątek, Robert Lewandowski czy Justyna Kowalczyk-Tekieli wspiera akcję. Do tego grona dołączyła również Wieczysta Kraków ze Sławomirem Peszką na czele, o czym poinformował Dominik Jaśkowiec - poseł na sejm X kadencji.

FC Barcelona nowy rok rozpoczęła w sposób imponujący, demolując kolejnych rywali na swojej drodze. Sielanka skończyła się jednak wraz z powrotem do rozgrywek hiszpańskiej La Liga. "Duma Katalonii" w 20. kolejce zremisowała z Getafe 1:1, a bardzo słaby mecz ma za sobą Robert Lewandowski, który poza jedną zmarnowaną sytuacją był kompletnie wyłączony. Hiszpański "Sport" ocenił Polaka najniżej w zespole.

FC Barcelona w 2025 roku kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa, pokonując kolejno: UD Barbastro, Athletic Bilbao, Real Madryt i Real Betis. W sobotnim meczu La Liga ekipa Hansiego Flicka została jednak niespodziewanie zatrzymana na wyjeździe przez Getafe. Dzielnie walcząca ekipa trenera Pepe Bordalasa wywalczyła remis 1:1, choć to "Duma Katalonii" jako pierwsza zdobyła bramkę. Wojciech Szczęsny usiadł na ławce rezerwowych, podczas gdy Robert Lewandowski rozegrał 81 minut i po jednej ze zmarnowanych sytuacji aż złapał się za głowę.

Robert Lewandowski na mecz 20. kolejki hiszpańskiej La Liga przeciwko Getafe wrócił do składu FC Barcelona po odpoczynku, który otrzymał od Hansiego Flicka. Polak nie rozegrał jednak dobrej pierwszej połowy, a w kluczowej sytuacji przy remisie 1:1 na tablicy źle uderzył piłkę, a ta przeleciał kilkadziesiąt centymetrów obok słupka bramki. Polak aż złapał się za głowę, nie wierząc, że futbolówka nie wpadła do siatki.

FC Barcelona jest - ogólnie rzecz ujmując - w doskonałej formie jeśli mowa o zdobywaniu goli, bowiem klub z Katalonii tylko w ostatnich dwóch spotkaniach zdobył łącznie aż 10 bramek. "Blaugrana" jest pod względem skuteczności wręcz światowym liderem i duża w tym zasługa tercetu Robert Lewandowski - Raphinha - Lamine Yamal. To wszystko jest dość dużą zmianą względem chociażby tego, co działo się za kadencji Xaviego Hernandeza czy Ronalda Koemana.

Robert Lewandowski rozgrywa jeden z najlepszych sezonów w karierze, ale jednocześnie właśnie śrubuje swój niechlubny osobisty rekord. Aż trudno w to uwierzyć: "Lewy" nigdy nie czekał na ligowe zwycięstwo tak długo jak teraz.

Robert Lewandowski podjął decyzję i jednoznacznie, nie pozostawiając żadnych złudzeń, wsparł Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. To nie pierwszy raz, gdy odpowiedział na apel Jurka Owsiaka i jego fundacji. Teraz, przy okazji 33. finału akcji, przekazał na licytację podwójny bilet na dowolny domowy mecz Barcelony w hiszpańskich rozgrywkach LaLiga. Ale to nie wszystko. W pakiecie można wynegocjować coś jeszcze.