Wisła Kraków po pokonaniu Piasta Gliwice w półfinale Pucharu Polski awansowała do wielkiego finału, w którym powalczy o trofeum z Pogonią Szczecin. I chociaż do meczu pozostał niespełna miesiąc, to już trwają dyskusje na temat tego, co czeka nas na PGE Narodowym. Wszystko za sprawą odważnej deklaracji "Wisły Kraków", która grozi bojkotem prestiżowego spotkania. W spawie postanowił zareagować dyrektor sportowy "Portowców".

W środę 3 kwietnia Wisła Kraków pokonała Piasta Gliwice i awansowała do wielkiego finału Pucharu Polski, który odbędzie się 2 maja na PGE Narodowym w Warszawie. Okazuje się, że w teoretycznym wyścigu o udział w europejskich pucharach w kolejnym sezonie "Biała Gwiazda" wyprzedziła... Legię Warszawa. Wciąż jest możliwe również to, że na szczeblu międzynarodowym zagrają oba te kluby lub żaden z nich.

Puchar Polski wkracza w decydującą fazę. W grze pozostały cztery zespoły. Kto zagra w wielkim finale 2 maja na PGE Narodowym? Tego dowiemy się już wkrótce! Wisła Kraków – Piast Gliwice godz.17:30 Pucharowy dzień otworzy starcie w Krakowie. Na papierze, to Piast jest faworytem, ale nie od dziś wiadomo, że Puchar rządzi się swoimi prawami. […]

Robert Lewandowski w marcu walczył z reprezentacją Polski o awans na tegoroczne mistrzostwa Europy. "Biało-Czerwoni" na PGE Narodowym wygrali z Estonią 5:1, a później po rzutach pokonali na wyjeździe Walię. Po meczu w Cardiff nasi piłkarze rozpoczęli huczne świętowanie sukcesu na murawie. Celebracja przeniosła się również do szatni. Po tym wszystkim zawodnicy udali się do swoich klubów. 35-latek wrócił do Barcelony. Na lotnisku czekało go wyjątkowe powitanie.

Anna Lewandowska w ostatnich dniach miała kilka ważnych spraw na głowie. Partnerka życiowa kapitana reprezentacji Polski w marcu zorganizowała "zdrowy weekend" w Barcelonie. Podczas tego wydarzenia uczestnicy mieli okazję trenować pod czujnym okiem celebrytki. Po evencie influencerka wraz z rodziną przyleciała do kraju. Przed meczem reprezentacji Polski na PGE Narodowym Anna udzieliła wywiadu Onetowi i zdradziła, jak wychowuje swoje córki. Słowa kobiety nie pozostały bez echa.

Czwartkowe spotkanie z Estonią zakończyło się łatwą wygraną Polaków 5-1, ale nie obyło się też bez strat. Boisko najpierw z urazem opuścił Przemysław Frankowski, a później zastępujący go Matty Cash. Zawodnik Aston Villi wczoraj nie był skory do rozmowy z dziennikarzami, lekko kulejąc, gdy opuszczał stadion PGE Narodowy. Po badaniach okazało się, że piłkarz opuści zgrupowanie reprezentacji Polski.

Robert i Anna Lewandowscy nie epatują wizerunkiem swoich dzieci. Jednak teraz zrobili wyjątek. Przed meczem z Estonią kapitana reprezentacji Polski na murawę stadionu PGE Narodowego wyprowadziła córka - Klara.

Piłkarze reprezentacji Polski mają ostatnią szansę na wywalczenie awansu do Euro 2024. W półfinale baraży na PGE Narodowym w Warszawie urządzili sobie festiwal strzelecki. Pewnie pokonali słabiutką Estonię 5:1. We wtorek w finale ich rywalem będzie Walia. Mecz zostanie rozegrany w Cardiff.

Efektowna wygrana reprezentacji Polski z Estonią na PGE Narodowym 5:1 przyniosła ze sobą i negatywny aspekt. Podopieczni trenera Michała Probierza nawet w takim meczu, w którym mieli pełną kontrolę nad znacznie niżej notowanym rywalem, stracili bowiem bramkę. Ewidentnie zirytowany tym faktem był nasz bramkarz Wojciech Szczęsny, który wyraz swoim emocjom dał tuż po stracie gola, a następnie także po ostatnim gwizdku sędziego. Całą sprawę skomentowali po meczu Piotr Zieliński i Jakub Moder.

Pierwsze zadanie wykonane! Reprezentacja Polski awansowała do finału baraży w walce o prawo gry na Euro 2024, pokonując w czwartek na PGE Narodowym 5:1 kadrę Estonii. Swojej cegiełki w postaci bramki nie dorzucił do efektownego zwycięstwa Robert Lewandowski, lecz zanotował asystę przy pięknym trafieniu Jakuba Piotrowskiego. A po meczu snajper FC Barcelona przekazał kluczowe dla naszej kadry słowa przed wtorkowym finałem z Walią. - Na pewno mamy umiejętności na tyle, żebyśmy ten mecz grali tak, jak sobie założymy i abyśmy awansowali -...