Równo 35 lat temu (15 kwietnia 1989 roku) podczas meczu Liverpool FC – Nottingham Forest FC na stadionie Hillsborough doszło do największej tragedii w historii angielskiego futbolu. Życie straciło aż 97 osób. – To było dla mnie surrealistyczne wydarzenie – wspomina Stuart Pearce, 78-krotny reprezentant Anglii, uczestnik tego spotkania.

Po tym, jak Liverpool dość nieoczekiwanie przegrał z Crystal Palace, Arsenal stanął przed szansą wypracowania przewagi nad "The Reds" w tabeli Premier League. "Kanonierzy" jednak nie wykorzystali okazji i również stracili punkty, z czego najbardziej cieszą się piłkarze Manchesteru City, którzy dzień wcześniej wygrali swój mecz i zasiedli na fotelu lidera ligi angielskiej.

Szok i niedowierzanie na Emirates Stadium w Londynie. Arsenal przegrał z Aston Villą 0:2 i - podobnie jak Liverpool - mocno skomplikował swoją sytuację w kontekście walki o mistrzostwo Anglii. Liderem po tej kolejce jest Manchester City.

Liverpool dalej nie odkręcił się po laniu od Atalanty w Lidze Europy i w niedzielę sensacyjnie przegrał w Premier League z Crystal Palace 0:1. To może zaważyć na tytule mistrzowskim.

Latem Liverpool opuści Jurgen Klopp. Klub jednak musi pozbierać się dosyć szybko i przygotować nowemu...

W miniony czwartek mieliśmy jedną z największych niespodzianek w fazie pucharowej Ligi Europy. Jurgen Klopp,...

Liverpool FC dostał lanie 0:3 na własnym stadionie. Sprawiła je Atalanta BC i jest blisko półfinału Ligi Europy. Późno stracone bramki zdecydowały o porażce zespołu Łukasza Fabiańskiego z Bayerem 04 Leverkusen.

Bayer Leverkusen wedle wszelkich przewidywań powinien zagrać z Liverpoolem w finale Ligi Europy w sezonie 2023/2024. Żeby tak się jednak stało, trzeba do finału awansować, a Niemcy w losowaniu szczęścia raczej nie mieli. W ćwierćfinale trafili bowiem na West Ham United, a więc rywala bardzo wymagającego z Łukaszem Fabiańskim w bramce. Polak dwoił się i troił, ale finalnie nie uratował swojego zespołu. Mimo jego dziewięciu interwencji West Ham poległ 0:2.