Robert Kubica nie mógł lepiej rozpocząć przygotowań do niedzielnego wyścigu długodystansowych mistrzostw świata WEC. Jego AF Corse zajęło pierwsze miejsce w treningu przed 6h Imola. O świetny czas w samochodzie Ferrari postarał się Yifei Ye.

Scuderia nie odegrała kluczowych ról w zdradliwym sprincie kwalifikacyjnym w Szanghaju. O ile jeszcze na gładkim ogumieniu radziła sobie całkiem nieźle, o tyle - gdy pojawiły się obfite opady deszczu w SQ3 - kierowcy mieli olbrzymie problemy ze znalezieniem przyczepności. Potwierdził to bardzo szeroki wyjazd i uderzenie w ścianę Charlesa Leclerca, który po raz kolejny przegrał bezpośrednią rywalizację z Carlosem Sainzem.

Włosko-brytyjskie media dotarły do szczegółowych planów Scuderii dotyczących rozwoju SF-24. Na przestrzeni sezonu czerwony bolid ma całkowicie się zmienić, a pierwsze poważne ulepszenia pojawią się na Imoli.

Zapraszam na recenzję biografii założyciela marki Ferrari pt. „Ferrari. Człowiek i maszyna”, którą napisał Brock Yates. Jest to niezwykle szczegółowa biografia, która dokładnie oraz obiektywnie […]
Na znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.

Ferrari wywozi z Japonii solidną porcję punktów. Po dublecie w Melbourne, włoska ekipa musiała uznać wyższość Red Bulla - kierowcy w czerwonych bolidach uplasowali się na trzecim i czwartym miejscu. Uwagę zwraca pozycja Charlesa Leclerca - Monakijczyk startował z ósmej pozycji, a na metę przyjechał jako czwarty.

Max Verstappen powrócił do wygrywania w F1. GP Japonii należało do duetu Red Bulla, ale na Suzuce zaskoczyło Ferrari. Kapitalna strategia pozwoliła wywindować Carlosa Sainza i Charlesa Leclerca na czołowe pozycje.

Włoska stajnia ma za sobą dość trudną sobotę na Suzuka International Racing Course. Tempo kwalifikacyjne SF-24 nie pozwalało na nawiązanie rywalizacji z Red Bullem i w dodatku okazało się gorsze od McLarena. Mimo to Carlos Sainz zdołał wywalczyć drugi rząd na starcie, co zważywszy na duże problemy Charlesa Leclerca, należy uznać za niemały sukces. Scuderia zdecydowanie większe nadzieje wiąże jednak z tempem wyścigowym i ma ku temu solidne podstawy. Symulacje w treningach wyglądały bowiem w jej wykonaniu lepiej od Red Bulla.

Max Verstappen i Sergio Perez stoczyli wewnętrzną walkę o pole position w GP Japonii. Rozczarowało za to Ferrari. Carlos Sainz i Charles Leclerc mają wyraźne problemy na Suzuce i powtórzenie świetnego rezultatu z Australii jest wykluczone.

Trzeci i ostatni trening przed GP Japonii zakończył się dwoma najszybszymi czasami kierowców Red Bulla. Max Verstappen o niespełna 0,3 sekundy wyprzedzał Sergio Pereza. Za ich plecami niespodziewanie znaleźli się kierowcy Mercedesa, którzy wykorzystali słabość Ferrari.

Starty w F1, kontrakt z Ferrari, tragiczny wypadek i powrót do latach do regularnego ścigania na wysokim poziomie. Historia Roberta Kubicy to gotowy scenariusz na film. Już wkrótce takowy może powstać.